Zapytajcie znajomych o nie pierwszy przypadek "tej" sieci w powiecie gdzie "temat jest zaklepany" a dziwnym sposobem po fakcie dowiadują się strony zainteresowane?! Jest to nagminne działanie na granicy prawa lub sprytnie go omijać. Co nie zmienia faktu, że my na te inwestycje narzekamy a potem z nich korzystamy (ja korzystam)! Tylko ja na swojej działce nic nie mogę postawić bo muszę zawiadomić o tym 4 sąsiadów i wszelakie urzędy!