Oczywiście że Wołyń trzeba pamiętać, ale trzeba też pamiętać ile powstań nasi magnaci utopili we krwi na kresach, tam też litości nie było. A po prawdzie to zaczęło się od napaści na Kijów Bolesława Chrobrego. Więc po co się licytować ? Z historii trzeba wyciągać wnioski, a pokolenia które mordowały już dawno nie żyją. W obecnej sytuacji głosy przeciwko Ukrainie to głosy wspierające Putlera. Jak ktoś tego nie rozumie to albo jest ruskim kapusiem albo jest na etapie usilnego poszukiwania mózgu.