Wczoraj był dzień zakochanych, a tu takie nieszczęście się wydarzyło:
Trafił na SOR z kłódką na genitaliach. Musieli interweniować strażacy
"Dopiero wezwanym do szpitala strażakom udało się uwolnić uwięzione w żelaznym uścisku jądra pacjenta. Mężczyzna miał szczęście. Na SOR w Piotrkowie Trybunalskim trafił z... kłódką zatrzaśniętą na worku mosznowym. Operacja z użyciem nożyc udała się, stal została przecięta, a genitalia ocalone.
Kłódka była elementem urozmaicającym miłosną grę, którą mężczyzna zaplanował ze swoją partnerką. Zakładając stalowe akcesorium na jądra, kochankowie nie mogli podejrzewać, że tego wieczora emocji będzie jeszcze więcej niż zakładali. Podczas otwierania zamka złamał się kluczyk. To oznaczać mogło tylko jedno: kłódki nie da się zdjąć."