Dla biletu czasowego 15 minutowego wyznacznikiem czasu powinna być godzina, o ktorej autobus ma być na danym przystanku, a nie ile czasu zajmie kierowcy autobusu dotarcie do tego przystanku. Jeżeli wiem, że do miejsca, do którego chcę podjechać, autobus rozkładowo dojeżdża 12 minut, to bez zastanowienia i obaw powinnam kupić bilet 15 minutowy i wysiąść na tym przystanku jadąc do niego nawet 30 min, bo po drodze był korek czy inne zdarzenie niezależne ode mnie czy kierowcy. Tylko wówczas taki bilet ma sens!!! A jeżeli nie, to ktoś powinien był pomyśleć i zamiast czasowego biletu zaproponować o wiele ciekawszy bilet tzw.bilet przystankowy. Nie byłoby wówczas żadnego problemu, cena biletu byłaby za przejazd od przystanku do przystanku. Byłoby to najbardziej sprawiedliwe i opłacalne dla tych, którzy naprawdę tylko podjeżdżają i nie muszą się obawiać, że zaraz minie czas i będą musieli dokupić nowy bilet ponieważ nie zmieścili się w czasie. Warto nad tym pomyśleć i może dokonać drobnej korekty.