Franek- absolutnie takie zachowanie zasługuje na społeczne potępienie. Nie jestem sędzia aby oceniać wymiar kary. Bardziej chodzi mi o kontekst, to z jaka łatwością ludzie coraz częściej wsiadają za kierownice pod wpływem. Zastanawiające również jest to ze ów człowiek wydmuchał promile jeszcze przed południem. Każda taka historia ma drugie dno i swoje powody. Ludzie sięgają po kieliszek, który wg nich rozwiązuje wszystkie problemy. Przez pewien czas jesteśmy bohaterami swojego życia, a w konsekwencji mówi o nas cała Polska. Ile jest takich przypadków, sytuacji gdzie "udało" się komuś przesliznac i przejechac z punktu a do punktu b nie zjeżdżając po schodach starówki? Niespełna miesiąc temu w Krakowie wpadł znany aktor-twierdzi ze zdarzyło mi się to pierwszy raz. Ile jest w tym prawicy wie tylko on sam. Państwo, samorządy nie powinny bagatelizować problemu jakim jest alkoholizm. Niebawem będzie to choroba porównywalna z cukrzyca pod względem społecznym. Już teraz sugeruje się by alkoholika nie nazywać alkoholikiem tylko osoba z uzależnieniem :)