Cena biletów w małym Krośnie jak w dużej Warszawie, Krakowie czy Rzeszowie, a komfort podróży jak na zabitej dechami dalekiej Rosii. W autobusach ziąb, bo kierowcy powyłączali ogrzewanie by parę groszy zaoszczędzić na paliwie kosztem nas pasażerów. Gdzie jest prezes MKS by wziąść się za takie praktyki kierowców? Gdzie jest prezydent Przytocki? Nikt tego nie widzi? Ceny to umieją podnosić.
Łatwo to wyplenić, zrobić kontrole autobusów, czy kierowcy włączają ogrzewanie (a w lecie klimę) i zrobić system dyscyplinowania w postaci kar. Trzeba przyznać, że są też tacy kierowcy co prawidłowo wykonują swoje zadanie i włączaja ogrzewanie i klime, ale są niestety w mniejszości.
Wystarczy pojechać do pobliskiego Jasła, w zimie ogrzewanie działa, w lecie klima działa, a bilet kosztuje tylko 2,50 zł. Podobnie jest w Sanoku.