Ktoś wierzy że starsi kierowcy mają w ogóle pojęcie o zmienionych przepisach w okolicach przejść dla pieszych? Przed przejściami zatrzymują się już nawet szybcy i wściekli, ale starsi ludzie po prostu grzeją przez zebry bez najmniejszej refleksji. Oczywiście nie wiemy jeszcze jak było tutaj, może było wtargnięcie, ale ogólnie starsi kierowcy w okolicach przejść są aktualnie postrachem.
Ciekawe kiedy infrastruktura zostanie dostosowana do nowych przepisów. Akurat ul. Krakowska, szczególnie w okolicach Lewakowskiego i Kolejowej, jest pełna niepotrzebnych i słabo widocznych przejść dla pieszych.