Mam wrażenie, że osoby, które się wypowiadają poniżej, w ogóle nie czytały artykułu.Całkowicie pomijany w Polsce jest aspekt cierpień Polaków, będących obywatelami Ukrainy i osób mieszanego pochodzenia polsko-ukraińskiego. To są miliony obywateli Ukrainy! Osoby, które u nas goszczą też mają często polskie korzenie. (jest o tym napisane w artykule!). Nie wiadomo ile polskiej krwi przelewa się na Ukrainie od eskalacji wojny, ale napewno dużo. Zapewnienie bezpieczeństwa uchodżcom wojennym (nie tylko polskim), to nawet nie jest minimum tego co winno być naszym obowiązkiem. To także jest element wojny.