Tragedia polega na tym , że w Polsce widać nie ma ludzi kompetentnych. Kolejna ściema mająca dać sztuczne poczucie bezpieczeństwa. Kto w tym kraju zarządza tym wszystkim jest idiotą . Ale wracam do merytoryki zagadnienia: Jodek Potasu czy płyn Lugola miały sens w zastosowaniu w wypadku elektrowni atomowej w Czarnobylu , która używała dane materiały rozszczepialne. Niestety, ale muszę rozczarować tych co myślą, że Jodek Potasu komuś pomoże (no może w uszkodzeniu tarczycy w razie przedawkowania). Bomby nuklearne czy też elektrownia atomowa w Zaporożu używa jako paliwa Uranu I Plutonu, a w tych wypadkach ilość materiałów promieniotwórczych i ich rodzaj , kompletnie wyklucza jako zabezpieczenie tarczycy Jodku Potasu. Akcja wydania tego specyfiku znajac polskie społeczeństwo, które wierzyło że amantadyna leczy Covid, spowoduje wiele przedawkowań zapewne tego specyfiku i na tym się to skończy. Do tego trzeba sobie zdawać sprawę że nikt nie użyje broni atomowej w 99.9%. Pozdrawiam