Wdowa po handlarzu bronią: ministerstwo obiecywało mężowi duży kontrakt za milczenie
Mąż nie chciał rozmawiać z mediami. Powiedział, że w ministerstwie obiecali mu, że jak będzie siedział cichutko, to oni mu za to załatwią inny duży kontrakt – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Ewa Izdebska. Wdowa po Andrzeju Izdebskim, od którego państwo polskie kupiło bezużyteczne respiratory, opisuje również kulisy transakcji z Pakistanem: "Trzeba było zapłacić łapówkę".