Przy obecnej inflacji społeczeństwo zaczeło patrzec na ceny a kazdy ma kalkulator i liczy (biedny i ten bogaty tez).
Krosnieńskie lokale, zyły mocno 10-15 lat temu. 21-22 kuchnie się zamykaja. W wiekszości jest tylko mocno kaloryczna pizza. Społeczeństwo zaczeło liczyc i kalorie i PeeLeNy. Pandemia pokazałą ze dajemy sobie rade bez wychodzenia do lokali. Po pandemi ceny i koszty działalności mocno poszły w górę. Za cenę piwa w lokalu mam 3 takie same w żabce która jest na kazdym winklu w miescie. Pizzę robią nam w domu roboty, piekarnik je wypieka, i smakuja o wiele lepiej jak w lokalach.
Piwo w lokalu 12 zabka 3,5
pepsi w lokalu 8-9 żabka 2,5
pizza w lokalu 30 w domu 15 do tego na dowóz doliczaja za opakowanie 1 ,5 i 2-2,5 za 20g sosu lub ketchup'u.
Niewspominam o mocnym alkocholu gdzie wódka w lokalu 0,5 kosztuje 60-70PLN w sklepie 30PLN, a społeczeństwo przeszło na własne destylaty które są tańsze i zdrowsze.
Moze warto zarobic mniej i zwiekszyc obrót. Wtedy bedzie swiezo i smacznie.
Restauratorzy zakupy robią w tych samych miejscach gdzie 90% polaków. Biedronka, Lidl, Kaufland.... bo właśnie tam z samego rana widac restauratorów. Gdzie wykupuja na promocji po 1,69 Pepsi i sprzedaja w lokalu po 6-8 PLN. a nie dało by sie sprzedać za 4? Piwa za 7? Pizzy za 20?
A nie bredzić jak to biednie i ciezko jest? Jak jest tak zle zamknijcie lokale, okoliczne firmy potrzebuja pracowników którzy wam zapłaca na przezycie i opłaca zus. I nie bedziecie musieli pracowac 24h\dobe. tylko 8h :)
Wtedy włascieciele lokali obnizą cenę i moze powrócicie do ukochanej branży 24 godzinnej. i Bedziecie godnie zarabiać. Docenicie hajs.