Już niedługo a w Krośnie z fast foodu zostaną 2-3 kebsy, 2-3 pizzerie, mak, kfc i coś w vivo, reszta out... No chyba, że ktoś będzie jak u geslierrrowej patrzył się w drzwi za klientem mając dziennie 50 złotych utargu to powodzenia i podziwiam...
W Krośnie pizza 40 cm koszt 45 złotych? Ceny jak w Warszawie...
Zamawiam 2 pizze i gość woła 90 złotych haha... A dostaję byle co zazwyczaj... Jem bo jem bo szkoda kasy wydanej to już to zjem...
Do tego opłata za pudełko nie wiem z jakiego tytułu (!) , sos w kubku jak po danonku znowu dopłata od 2 do 5 (!!!!!) złotych... A na ulotce albo na stronie napisane, że sos gratis... Promocji żadnych... Ewentualnie kup 10 pizz a 11 gratis czyli daj nam 330 złotych a damy ci placka wartego 10 złotych... Fest marketing...
Za 95 złotych to typowy krośniak ma 1 kg psedokurczaka z dyskontu, 1 kg schabu z marketu, 10 kg ziemniaków, worek warzyw i 4 tańsze piwa... A nie 2 pizze, które 3 osoby zjedzą w 20 minut i za 3 godziny głodni...
Paradoksalnie pizza to banalna rzecz bo jaki to problem? Ciasto + sos podmidory + 2-3 składniki... I powinno iść jak złoto... No ale jak mało ludzi dookoła a zamiast pizzy ktoś sprzedaje imitację czyli słabe grube ciasto, sos pomidorowy z butli szklanej najtańszy albo z wiaderka shit, a to co na pizzy kupuje najtańsze w dyskontach - podobnie jak ser - no to taki efekt...
Wcale nie trzeba kasować po 35 złotych za placka 30 cm mają na nim grana padano, pomidory san marzano i prosciutto...