Gdy cztery lata temu wybudowano to przejście z Franciszkańskiej na Forteczną klasztor franciszkanów oddał pas 3m wzdłuż szerokości posesji, a budowa odbywała się pod warunkiem doprowadzenia miejsca do należytego porządku, zlikwidowano 3 metry muru, który był zakotwiony przy ulicy Fortecznej do kamienicy w której jest optyk, więc mur pochylił się, nic w tym dziwnego. Nie ma co szczuć na urzędników miejskich i kosciół, urzędnicy po prostu nie wywiązali się na czas z umowy z klasztorem, ale to w naszych warunkach powszechne.