Podzielam zdanie innych, że to tylko półśrodki. Sam remont to za mało. Ta droga powinna być min. 2 m szersza. Każde inne rozwiązanie to plaster na złamaną nogę. Cóż, mojego życia już nie starczy by zobaczyć autentyczną poprawę. W sumie co się dziwić. 25 lat temu zaczął się exodus, którego nie było w stanie zahamować nic, a pogłębiało poczucie niemożności, braku dojść (również politycznych) i pozostawania w tyle za innymi. Drogi, koleje, to jest krwiobieg. Zawężona żyła=półmartwa kończyna. Drogi są jak krew, koleje jak limfa. Skończyło się na wizjach i obietnicach. Jak ta "nowa" Zetka, obniżenie torów i inne. Ileż to lat wisi sobie piękna wizualizacja w urzędzie miasta... Czy rewitalizacja ronda... Co z tego zostało zrealizowane? Niestety hamulcowym rozwoju miasta był i jest również niejeden jego mieszkaniec... Za mało szacunku dla siebie nawzajem, oportunizm, małostkowość, nihilizm. Nie same władze są winne. "Nie dam ruszyć, ta droga przez moje nie pójdzie", "a po co to komu" itp klasyka.