Jak marna kostka to sie rozleci. Po przedwojennej czołgi jechały i nic się nie stało. Budowlańy już kilka razy popisali się swą fachowością. Na przykład ruszająca się kostka pod Żabką koło muzeum, krusząca się elewacja dobudowki sądu poszła do remontu, schody koło dawnej SP1 i sądu, też długo nie wytrzymały i trzeba było na nowo obłożyć.Może należy zacząć patrzeć na jakość a nie kto tańszy.