Od zawsze jestem zwolennikiem bezludanej wyspy. Wysyłać tam takich Dębski, przestępców ich nie się w własnym sosie kiszą. Zero telefonów, kontaktu z cywilizacją, wokół morze z rekinami. Da se rady to pożyje, nie do piachu. Rozwiązanie zdecydowanie tańsze.