Sytacja w pewnym mieście X (żeby nie robić antyreklamy), oficjalnie samotna matka z dwójką dzieci i ojcem NN dostaje przydzielone mieszkanie od miasta - bo jest samotną matką więc mega potrzeba.Nieoficjalnie, właśnie z "mężem" wprowadzają się do przydzielonego przez miasto mieszkania, trzeba płacić tylko czynsz.
A co by było gdyby byli oficjalnie małżeństwem ? Weźcie sobie Pańśtwo kredyt na 300 tysięcy, spłacicie ponad 500 tys i rata w wysokości jednej średniej pensji - radźcie sobie sami, jak was nie stać na kredyt no to trudno płaćcie wynajem 2 tys zł. Także trzeba sobie samemu odpowiedzieć na bardzo ważne pytanie, które brzmi - czy małżeństwo się w ogóle opłaca ? Można kiedyś sobie związek zalegalizować i koniec "problemu"