Strajk w krośnieńskim WRDzie to początek uzdrawiania Polskiej Gopodarki. Stawki stałe na tych samych stanowiskach powinny być jednakowe w całym kraju, brz względu czy to Warszawa, Suwałki, Krosno itd, Niechętni do pracy na żebry a nie rozdawanie pieniędzy za lenistwo,. To właśnie z tego powodu kraj tonie w długach. Jeszcze trochę, braknie pieniędzy na obsługę zadłużenia to podatki, ceny itd. w góę, wybrańcy zastrajkują. to dostaną podwyżki, a ty szara maso do roboty, bo po co wolna sobota, niedziela, uczestnictwo we Mszy Świętej jak możesz pracować i na chleb starczy. Myślę, że rządzący pamiętają panią Tacher, jak uzdroowiła gospodarkę Angli. To trzeba skopiować.