Ja tego nie rozumiem? Miasto zakupiło nowoczesne autobusy Volvo, napędzane super oszczędnymi silnikami hybrydowymi, które zużywają niewielkie ilości paliwa. I nagle tłumaczy się ludziom, że podnosi się ceny biletów że względu na cenę paliwa. Mój znajomy posiada samochód hybrydowy i chwali się, że koszty zużycia paliwa spadły mu o połowę. Więc jak to w końcu jest?