Nie tylko firmy czeka upadłość. Upadłość czeka równiez zwykłych zjadaczy chleba. Już od jakiegoś czasu widać w sklepach ludzi spoglądajacych z przerażeniem na ceny podstawowych towarów, na galopujące ceny mięsa i wędlin. Kupujących coraz mniej, a jeżeli już to najtańsze wędliny, które dla wielu i tak są za wysokie. Wystawiony w Lidlu kosz na produkty dla Ukrainców powinien juz zmienić przeznaczenie i zacząć wspierać Polaków, ktorzy ciężko pracują, a nie stać ich na podstawowe towary.