Super. Znowu namieszają na handlowym rynku pracy (vide Kaufland w 2014 roku - na każdym Carrefourze, Delikatesach Centrum karta "przyjmę do pracy"). Aż miło było popatrzeć, a Kauflad wówczas też wchłonął z rynku "tylko" 70 osób.
To samo marzy mi się odnośnie nowej strefy - aby pojawił się jeden, ale konkretny inwestror (a'la Nestle, VW, czy Pillkington), który sporo namieszałby na lokalnym rynku. Kilku, kilkunastu mniejszych już mamy. Może więc pora na jakiegoś "molocha"?