Opłaty za śmieci nie mieszczą się w moim budżecie domowym. Brak środków bardziej dotyka nas - mieszkańców niż budżet miasta. Zresztą była mowa, że śmieci to "paliwo" dla spalarni która potrm odsprzedaje ciepło mieszkańcom. Raz płacić trzeba za odbiór śmieci które trafią do posegregowania przez osoby odrabiające wyroki pozbawienia wolności i pracują za free potem część trafia do recyklingu np złom, szkło a reszta idzie do spalarni gdzie jest produkowana energia i sprzedawana mieszkańcowi, który zapłacił za wywóz tych materiałów czyli tzw śmieci. Będą też odpady zwożone samochodami z różnych miejscowości - czasem bardzo odległych do spalarni. Kłania się tutaj jakość powietrza, hałas i zwiększony ruch. Komu mam wystawić fakturę za moje zdrowie i smród? Czy ja może czegoś nie rozumiem? To ja mam zapłacić za ten odór, hałas i natężenie ruchu? No to mamy zarąbistą ekologię na tym naszym małym zadupiu.