Pomnik powinien pozostać. Wszak to pomnik wdzięczności, ufundowany przez Krośnian, zanim władza sowiecka nie pozbawiła ich majątków . Wdzięcznośc wynikała z tego, że sowieci mogli ich wywieźć w inne klimaty, a nie wywieźli. W Krosnie takie klimaty były w piwnicach na Blichu, Obok Ubezpieczalni ,jeszcze w latach siedemdziesiątych był taki domek, gdzie kobiety leczyły swoje "przypadłości " pofrontowe. To tez taki pomnik był. W latach sześćdziesiatych na komisjach poborowych zgłaszali się poborowi bez ojca. To tez taki pomnik był. W sumie, wdzięczność dla współautorów wielkiej wojny trochę dziwi, zwłaszcza, że do Krosna wybierali sie juz wczesniej w 20 roku.