Głupi zakaz, ingerencja państwa w handel jest komunizmem. No cóż, jakie społeczeństwo taki rząd i takie zakazy. Choć osobiście ze sklepów w niedzielę korzystam tak samo rzadko jak bywam w kościele, martwi mnie jedynie fakt, że wróciły maniery rodem z PRL-u.