Odnoszę wrażenie, że dla moderatora pojęcie sarkazmu jest obce. Wyróżnił mój poprzedni post. Za komuny cenzura była na podobnym poziomie.
KG
Ja też odnoszę wrażenie..., w dziedzinie i z poziomu bystrości w/w...
Natomiast na wpis
:...W mieście trudno też zrobić podstawowe zakupy spożywcze... "?? k24 Jakaś bzdury piszecie. To nie koniec świata. Niech wreszcie małe Polskie sklepiki bedą miały jakąś szansę rozwoju bo już praiwe wszystkie zostały wykoszone przez wielką zagraniczną konkurencję.
Poza tym. To jest kwestia przyzyczajenia Polaków. Niedziela (i to nie każda przecież) niech będzie od innego spędzenia czasu bardziej pożytecznego dla rodziny jak ZAKUPY całodniowe w galerii.
Lukii
wywołał u mnie refleksję, więc zapytowywuję - to jak to jest, właściciel "Polskiego sklepiku" może zachęcać Polaków do ZAKUPÓW wbrew "suwerenowi" (jak się mianuje taka jedynie słuszna partyja), który zachęca do innego spędzenia czasu bardziej pożytecznego dla rodziny?!
Orban już się rakiem wycofał z podobnego zakazu, a Jarek nie zauważył, że tam na zamkniętych sklepach PiSało - "zamknięte przez Fidesz"...