No tak ktos sobie od tak posklejał działeczki.

Wpadł sobie sam na oczywiście tak wspaniały pomysł, by zrobic prywatny parking na karte. To tak przypadkiem. I wie już góry, że na tym zarobi w przyszłości.

Oczywiście nikt sie do tego nie przyczepi, chociaż trzeba tam doprowadzic droge na ten parking (a czemu nie, nie każdemu pewnie by tak było wolno znając życie, wiecie rozumiecie sprawy urzędowe, procedury itp) No ale powiedzmy, że ten ktoś ma więcej szczęscia niż ci nieszczęśnicy z biedronki na bieszczadzkiej ogrodzeni siatkami przez starostwo.

No no nastepna sprawa dla poszukiwaczy UFO sie szykuje.

PS. A tak po ludzku po co to tam bedzie straszyło, take piekny teren a tu ktos sobie jzu wie ze i tak zarobi.