Na tzw. "ulicy" Sikorskiego też trzeba zachować ostrożność, po pierwsze ze względu na MKS którego nie można wyminąć, chyba że kierowca MKS-u zjedzie na pobocze, do kotłowni to jeszcze jest szeroka ulica, która przy wjeżdzie do kotłowni drastycznie się zwęża. Po drugie ze względu na progi zwalniające w postaci dziur i brykietów asfaltu walającego się wokoło.