O Owsiaku wypowiadałem się wielokrotnie negatywnie. Nie znoszę go, ale nie tylko za WOŚP, gdzie dzieci w imię własnej naiwnej chęci pomocy stoją na mrozie i zbierają dla niego kasę, ale chyba najbardziej za ideologię, którą im wpaja. Niszczy ich z premedytacją. Hasło "Róbta co chceta" wywołuje u mnie torsje, a sponiewieranie w błocie zalkoholizowanej i znarkotyzowanej polskiej młodzieży na jego przystankach Woodstock, to już przekracza chyba nawet lewacką wrażliwość.
To jest po prostu resortowy gnojek, który znalazł sposób na dostatnie życie kosztem nas-Polaków, szczególnie właśnie tych bezbronnych, czyli dzieci. Wprost nie mogę nawet na niego patrzeć!