Nie no Panowie, może raczej skupcie się na przewinieniu kierowcy VW, to on jest głównym winnym, bo mógł kogoś wysłać na cmentarz, a nie że policja o ułamek sekundy spóźniła uprzywilejowanie - były sygnały dzwiękowe na wjeżdzie na skrzyżowanie, przednich świateł nie widzimy. To co robi się na drogach woła o pomstę do Św. Krzysztofa, zwłaszcza młodzi w dostawczakach właśnie, nie ma zmiłuj niestety a jak nie to pojedz taki jeden z drugim na Słowacje, do Austrii, do Pragi - tam zobaczycie jak się jeżdzi.