madrosctegoswiata OK, mierzi mnie tylko otoczka ideologiczna we wszystkim. Coraz bardziej te narracje są narzucane i jedzie mi neokomuną z różnych stron. Nieważne. Ja nikogo nie porównywałam do świń i psów, ale uważam, że to raczej w obecnych czasach może być poniżające dla świń i psów - być porównanym z isotą tak głupią jak narcystyczny człowiek, a może coraz bardziej e-człowiek. Jestem wegetarianką i zwierzolubem. Obserwując zwierzęta, wcale nie jestem dumna, że należę do tego pustego gatunku. Jak to mówią - człowiek to brzmi duRnie...