Zanim wszyscy pseudo znawcy i ekolodzy zaczną się wypowiadać musze zwrócić uwagę na to że rozrost populacji kormorana wymknął się spod kontroli już dawno a aktualne dane dotyczące populacji są grubo przeterminowane. To jak niewyobrażalne zniszczenia czyni ten ptak w ekosystemie przechodzi najśmielsze oczekiwania. Pisząc, że "kormorany były i bedą" jest się totalnym ignorantem. W naszym rejonie występują unikatowe na skalę europy gatunki ryb ściśle chronionych, w tej chwili po inwazji kormoranów odtworzenie tych gatunków jest praktycznie niemożliwe. Naturalnym środowiskiem występowania kormoranów jest północna Europa a nie Podkarpacie! Jak widać piszący równiez nie wiedzą, że ochroną gatunkową zajmują się właśnie wędkarze. To z ich prywatnych pieniędzy idą środki na zarybienia związane z utrzymaniem racjonalnej ilości gatunkowej w naszych zbiornikach. Takie stereotypowe myślenie, że" ryby dla wędkarzy zwierzyna dla myśliwych" ukazuje jak mało osób wie jak to w rzeczywistości funkcjonuje. Oczywiście nie bronię tutaj w żadnym wypadku wędkarzy bo niestety w ich szeregach jak również wśród myśliwych trafiają sie amatorzy łatwego pozyskiwania mięsa ale warto zwrócić uwagę na to, że powstaje co raz więcej odcinków z zakazem zabierania ryb, wystarczy tylko trochę chęci żeby o tym poczytać