Z tego co się orientuję obecny pan prezydent od Kościoła nie stroni. To wcale nie jest jego słabość ale atut. Zadajmy sobie pytanie, co nas tak przeraża w nowym kandydacie. Wykształcenie nie złe, zdobywa konkretne doświadczenie w Agencji Rynku Rolnego. Chcąc pokonać obecnego prezydenta musi mieć bardzo mocne argumenty, konkretny pomysł na miasto (głównie nowe miejsca pracy), bardzo aktywną i przekonującą kampanię. Co jest siłą obecnego prezydenta - drogi, obiekty sportowe, handel, a słabością? dlaczego tak wysoka podwyżka opłat za śmieci, zbyt duży odsetek zatrudnionych emerytów w Urzędzie Miasta. Może trzeba bardziej otworzyć się na młodych?