Brawo starosta.Nie wiem dlaczego poprzedniego wpisu nie opublikowano. Inwestor powinien znać swoją własność łącznie z drogami dojazdowymi przed rozpoczęciem inwestycji.Inwestor nie ma prawa ingerować w cudzą własność. Skoromu się to nie podoba to nie ma wyjścia, trzeba rozebrać te szopy, zrekultywować teren iwracać do Portugali, gdzie miał szczęśliwe życie, a nie drenować Polską gospodarke.Próba wymuszenia przy pomocy swoich pracowniów złamania prawa przez Starostę prawa to chamstwo, które powinno być karane.Po II wojnie Swiatowej w Polsce nbie było nic /Polska była krajem najbardziej niszczonym/ ale z handlem nie było problemu.Czy Polacy zastanawiają się co jedzą. Np. roztwór zwany mlekiem z 3 czy 6-miesięczną gwarancją, co to jest? Polacy opamiętania. Mleko z udoju jeszcze można kupić, trzeba sobie zadać trochę trudu pojechać do gospodarza, jak trzeba go wesprzeć, to huknąć na Sanepidi i organy kontrolujące, niech się nie mieszają do zagród rolniczyh. Rolnik to samo konsumuje co sprzedaje. Rolnik to najbardziej uciążliwy zawód /nie mylić z producentem rolnym/ dlatego coraz szybciej zanika.