Nie nazywajcie pana Babinetza czy innych pisiorów posłami. To zwykłe, bezwolne maszynki do głosowania czekające nerwowo na smsa od kaczego guru. Jakby kazał im się zrzucić z mostu to ochoczo to uczynią. Dożyłam czasów , w których muszę wstydzić się że jestem Polką