Wyrok absurdalny ! Strach pomyśleć jaki byłby wyrok, jeśli sędzia uznałby skruchę sprawcy, jakby nie było, zabójstwa. Czy przy uznaniowym, odmiennym orzekaniu nt. skruchy mógłby zostać uniewinniony lub dostać rok w zawieszeniu ? Człowiek nie żyje. To jest fakt. Oprócz śmierci człowieka na przejściu, również inne okoliczności przemawiają ( rasowanie auta, notoryczne łamaniem przepisów) na niekorzyść sprawcy. Tylko jedna okoliczność mogła zatem mieć wpływ na tak zaniżoną wysokość kary - nazwisko obrońcy.