Nieraz byłem świadkiem podjeżdżania po zmroku samochodu pod niezamykaną wiatę śmietnikową, szybka akcja -wyrzucenie kilku worków z bagażnika (zazwyczaj to kombi) i odjazd. Na szczęście teraz już ciężko znaleźć takie wiaty, ale nie brakuje cwaniaków korzystających np. z koszy przy przystankach lub sklepach.