@adam1985
Znam mnóstwo osób, które dostały się na studia za którymś razem, bo chciały wystarczająco mocno i poprawiały maturę mnóstwo razy. Na moim roku było około 50% osób starszych, nie zaraz po maturze. Dlatego podany przez pana argument jest nietrafny. Ilość miejsc jest ograniczona, liczą się wyniki z matury, średnia, lekarski egzamin końcowy, dlatego zawód ten wymaga CIĄGŁEJ nauki i systematycznej pracy, to coś czego większość Kowalskich nie widzi.
Nie poszłam pracować do fabryki, bo nie chciałam. Chciałam być lekarzem, uwielbiam swoją pracę, ale coraz częściej myślę o emigracji, bo kiedy czytam te rozszczeniowe komentarze i widzę pracę w szpitalu na codzień - niedofinansowanie, braki sprzętowe, za dużą ilość pacjentów na jednego lekarza, za dużą by zająć się pacjentem holistycznie, nie chcę pracować w takim systemie ochrony zdrowia. Dlatego wyjadę i będę szczęśliwym, docenionym lekarzem gdzie indziej. Pozdrawiam serdecznie!