Załóżmy, że do Twoich drzwi puka jakiś obcy facet, kompletnie go nie znasz, z którym kompletnie nie potrafisz się dogadać w żadnym języku, dodatkowo ten facet przed chwilą rzucał w kogoś kamieniami, ale to jest nie ważne, bo ty masz go wpuścić, bo trzeba pomagać tak ? Więc nie ma dla ciebie znaczenia kto to jest ? I skąd jest ? Ty otwierasz drzwi, patrzysz na niego a w tym samym czasie, z drugiego końca miasta ktoś krzyczy z okna "no wpuść go!".
Swoją drogą, mamy stan pandemii, a ci szanowni migranci siedzą tam na kupie, bez maseczek, bez dystansu i jakoś ta choroba jeszcze ich nie powybijała. Gdyby ich wpuścić to, gdzie taki uchodźca zgłosi na granicy, że będzie obowiązkowo odbywał kwarantannę ? I co? Oni będą mogli sobie chodzić bezkarnie po ulicy, a ciebie będą karać, bo nie nosisz maseczki, zwolnią z pracy, bo nie przyjmiesz trzeciej dawki ? Przecież to uczciwe, prawda ?
Tak samo, wszyscy krzyczą, że przecież uchodźcy powinni skorzystać z polskiej służby zdrowia, powinniśmy wysyłać tam specjalistów, karetki, lekarzy ... ale to nic, że w Polsce tysiące ludzi czeka na wizytę miesiącami, a nawet latami. Jest masa przypadków, gdzie ludzie nie byli przyjęci do szpitala, bo nie mieli negatywnego testu na wirusa, bo nie byli zaszczepieni, ale to nic, priorytetem jest pomaganie obcym ludziom, bo oni są ważniejsi od naszych rodaków!
Lekarze, medycy, pierwsi byli do mówienia o tym, że trzeba polakom, którzy nie przyjęli igły w ramię, ograniczyć dostęp do służby zdrowia, za którą sami płacą, ale tam w lesie to już nikomu nie robi się testów, tam nie ma znaczenia czy ktoś jest tam zakażony, czy nie, czy jest szczepiony, czy nie, tamtym trzeba pomóc bez względu na wszystko! Poza tym ci wszyscy uchodźcy przecież mają telefony to co ? Nie wystarczyłaby im teleporada ?
Wystarczy jedno zdjęcie jakiegoś ubrudzonego dziecka na Białorusi, żeby wszyscy się zesrali pod siebie, ale mało kogo interesuje, że wg PCK w Polsce ponad PÓŁ MILIONA dzieci jest głodne i niedożywione!
Ostatnio panuje dziwna moda, trzeba współczuć wszystkim! Tylko nie swoim! Jak w Polsce odeszło w tamtym roku ponad 100 000 ludzi nadmiarowo to się nic nie dzieje, ale jak w Stanach się coś wydarzyło to, polskie nastolatki masowo na znak protestu zaczęły się kłaść pod ambasadą, jakieś protesty, strajki itd.!