Te decyzje są jakieś nieprzemyślane, bo gdzie się będą leczyć pacjenci gastrologii, pulmonologii itd. na dodatek przecież takie oddziały winny być wyizolowane od innych, tak jak jest w szpitalach zakaźnych. A przecież naprzeciwko gastrologii na tym samym piętrze jest kardiologia, to ją też zamkną, czy wszyscy pacjenci z tego oddziału zarażą się covidem. Czy ktoś nad tymi decyzjami w ogóle panuje i wie co robi? Gdzie jest Sanepid i epidemiolodzy, że na takie decyzje przyzwalają.