Biedna dziewczyna zmarła bo jakiemuś konowałowi nie chciało się pracować i pomoć tylko może "pospać" na nocnym dyżurze. Teraz lewackie media wykorzystują to aby uderzyć w rząd "bo czemu by nie wykorzystać takiego chwytliwego tematu", przecież to byłą kwestia czasu znaleść dla przeciwników rządu młodą dziewczynę która umiera w czasie ciąży albo w czasie porodu, takie straszne rzadkie sytuacje miały miejsce kiedyś, i będą mieć miejsce zawsze, czy to z winny lekarzy czy "naturalnie".
Wszyscy powtarzają że ustawa obecnie obowiązująca odnośnie aborcji NIE MIAŁA w tym wypadku zastosowania a jeżeli lekarz mówił inaczej to dlatego, że próbuje bronić swoją nieudolność i ignorancję. Smutne, że ludzie tak łatwo dają się manipulować, bo po co się wysilać, pomyśleć, walimy ostro w rząd bo nam się nie podoba, to nic, że własną głupotą plujemy przez to na pamięć biednej dziewczyny i mieszamy jej ofiarę z polityką. Uderzyć powinni w prawdziwych winnych czyli w tym wypadku lekarzy co zresztą mam nadzieje niedługo wyjaśni sąd.