w dużych miastach i zagranicą normalne jest, że parkingi pod sklepami czy centrami handlowymi są płatne, więc nie do końca rozumiem problem. Pobrać bilet z parkomatu i włożyć za szybę chyba nie jest wielkim problemem.
Jedyne co jest problematyczne to fakt, że na Grodzkiej jest tylko 1 parkomat, przy samym wejściu i tworzące się korki przy wjeździe, by pobrać bilet aby nie musieć się wracać potem do samochodu na sam koniec pakrkingu. Ale pod lidlem na Lniarskiej tego problemu już nie ma, kilka parkomatów rozstawionych robi robotę. I przynajmniej jest rotacja na parkingach, a nie że na cały dzień ktoś postawił samochód i szedł z dziećmi do parku jordanowskiego.