Na bursakach jest tłum ludzi, jest wyznaczony pas do skoków i tyle, dlaczego ważniejszy ma być klient pływający od skaczącego? Jeden trenuje pływanie, inny nurkowanie, a jeszcze inny skoki, co jest niby niebezpieczne w skokach? Brawo Panie Lucjanie, są stopnie do skoków to dlaczego z nich nie wolno korzystać? Co to ma znaczyć? Też mnie to spotkało i nie korzystam już z Krośnieńskich pływalni krytych. Niebezpieczna to była lina w Turaszówce, to pamiętają tylko starzy pływacy, i to było niebezpieczne jak można było nie skoczyć , wrócić i się połamać, ale to było coś:)