Z " Panem" Krzanowskim kiedyś w podstawówce w piłke grałem, jako ministrant podczas ceremoni ślubu do mszy św. służyłem, przed startem "Nowy Styl" frytki na basenie w turaszówce kupowałem i koniecznie zatrudniłem się u "Pana Krzanowskiego" w firmie "Fotel Styl" w której pracowałem 5 lat bez awansu - wyjechałem za granice, po 5 miesiącach otrzymałem awans ..... po pewnym czasie pobytu za granicą starałem się o zatrudnienie w "Nowym Stylu" -j. angielski perfect, temat mebli w jednym małym palcu niestety bez powodzenia a tu "Prezes Grupy mówi też o współpracy firmy z zagranicą. – Nie boimy się mocno angażować w nowe rynki i nie boimy się współpracować z tamtejszymi ludźmi. Gdy przechodzę korytarzem i widzę na wideokonferencji polsko-szwajcarsko-niemiecko-francuski zespół pracujący nad projektem wyposażenia biur dla jednej z największych europejskich korporacji, a w sali obok równie międzynarodowy (c-:o)team pracujący nad projektem dla rządu holenderskiego, to myślę sobie, że udało nam się stworzyć coś naprawdę fantastycznego."-po trupach do przodu