Tak sobie myślę, że każdy mógłby w ten dzień spokojnie od rana do wieczora na upartego zrobić 15-20 kursów tak bez sensu. Ale o ile więcej dało by przyznać ludziom po 10-15 darmowych przejazdów wtedy kiedy potrzebują? No cóż ale darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda.