Magnat był bardzo dobry i podobnie jak Farmer, potwierdził jakość pieczywa z Anwitu. Niemniej sam głosowałem na nietuzinkowy smak "Siły błonnika" (chleb nr 4 z piekarni Krukierka). Dziwne było losowanie. Za "Marysię" robił konferansjer. A wylosowane numery osób nieobecnych, wbrew deklarowanym wcześniej regułom, nie przepadały lecz były "odkładane" wraz z nagrodami na bok.