O nie pani Joasia zrobiła dla Krosna dużo. Zaprosiła do Polanki Bolka na spotkanie science fiction. Po którym połowa Polaków pękała ze śmiechu. Owszem znaleźli się tacy, którzy go słuchali jak przysłowiowa świnia grzmotu. I chcieli zlinczować jednego młodego chłopaka. Za to, że odważył się zapytać Bolka o jego agenturalną przeszłość.