Już od pół roku piję wodę z kranu przefiltrowaną przez dzbanek filtrujący - polcecam! Mniej plastiku, lżejsze zakupy, w czajniku mniej kamienia a smak w zasadzie taki sam jak każda woda która ma nie wiecej składników mineralnych niż 500 mg/l. Prawda jest taka, że prawdziwa i dobra woda mineralna zaczyna się od 2000 mg/l, ale jak widzę ludzi którzy się podniecają bo piją "wodę mineralną" a w koszyku Oaza czy inne Saguaro z biedry czy lidla to aż mi się robi żal człowieka. Wszystkie takie tanie wody mają posmak PLASTIKU! Kupcie sobie wodę za 50 gr. a prawdziwą mineralną jak np. Kryniczanka Jan, Henryk czy Józef to zobaczycie, a raczej poczujecie różnicę! Fakt, że różnica w cenie jest ogromna ale jeżeli miałbym kupować plastik zwany Oazą to już wolę się napić wody prosto ze studni pod blokiem która ma pewnie więcej składników mineralnych i lepszy smak niż to dziadostwo za kilka groszy!