Nie dość, że ul. Graniczna jest wąska i dziurawa, to jeszcze brak odprowadzenia wód opadowych, co przy obfitych deszczach powoduje zalewanie posesji położonych poniżej poziomu ulicy. Urzędników miejskich to jednak nie obchodzi, bo to posesje należące do mieszkańców Korczyny. Ul. Graniczna leży wszakże w granicach administracyjnych miasta Krosno. Może pora dogadać się z Wójtem Gminy Korczyna i wreszcie coś z tym zrobić. Jest jeszcze jeden problem, tzn. po modernizacji ul. Zielonej mnóstwo kierowców, aby uniknąć korków na ul. Korczyńskiej na tzw. Wojciechu, korzysta ze skrótu jadąc ul. Graniczną i Zieloną. Ruch jest jak Marszałkowskiej a ul. Graniczna nie jest w stanie wytrzymać takiego natężenia ruchu. Nie wspomnę o tym, że wielu kierowców pędzi Graniczną jakby to była autostrada, nie bacząc na ograniczenia prędkości, kiepską widoczność i brak możliwości wymijania się. Szanowni urzędnicy: powyższe pod waszą rozwagę, bo to tylko kwestia czasu jak dojdzie do tragedii