W tak maleńkim miasteczku jak Krosno światła są potrzebne tylko kilka razy dziennie od 15 do 20 minut w godzinach, kiedy z kilku większych firm wychodzą lub jadą do pracy. Po godzinie 18 tej każdego dnia i w weekendy można je wyłączyć, bo tylko utrudniają płynny znikomy ruch. Niestety kierowcom z Krosna i okolic pewnie by się taka zmiana nie spodobała, bo mieli by problem z pierwszeństwem przejazdu, wszyscy kierowcy widzą, że tutaj jest problem z przestrzeganiem przepisu dotyczącego jazdy prawym pasem na drodze dwupasmowej /pseudo obwodnicy/, bo przecież jak ktoś za 5 kilometrów planuje skręcić w lewo to całą obwodnicą musi jechać lewym pasem 50 km/h , a reszta niech go wyprzedza prawym pasem. Policja potrafi tylko stać z radarem w miejscach gdzie nie ma żadnego zagrożenia, organ zwany mózgiem u nich nie rozwinął się na tyle żeby wskazać im miejsca, w których byliby potrzebni, tj. przedszkola i szkoły w godzinach, kiedy rozpoczyna i kończy się nauka, zresztą szkoda czasu pisać na ten temat, bo to nie zmieni faktu, że ich "praca" polega na zasilaniu budżetu, a nie podniesieniu bezpieczeństwa. Jak ktoś na pustej obwodnicy przekroczy prędkość o 15 km/h to pojadą za nim jak za seryjnym przestępcą, chociaż nie poprawi to bezpieczeństwa, a jak inny jedzie wieczorem na światłach dziennych od chińczyka, które świecą jak świeczka i widać je dopiero z 25 metrów, to tego nie widzą. Jak ktoś był kiedykolwiek zeznawać w roli świadka i policjant spisywał zeznania, to wie, że poziom intelektualny przeważnie jest na bardzo niskim poziomie, bo czytając swoje zeznania trudno uwierzyć, że użyte zdania i zwroty przez policjanta, są na poziomie 3 klasy podstawowej nie mówiąc o rażących błędach.