Nie ma się co martwić przy tak galopujących cenach za rok może dwa drastycznie spadnie ilość samochodów w Krośnie i będzie dużo miejsc do parkowania. To jest alert szczególnie dla rynku i okolic prognoza "zawał serca miasta". Kto prowadzi działalność niech przemyśli dwa razy czy ona się będzie opłacać przy cenach które będą np. za pół roku... tak przy obecnym stanie gospodarki w Krośnie ja bym z tamtąd uciekał i nie ma co liczyć na turystów bo nasz rynek krośnieński to żadna atrakcja. A Prezydent Miasta zamiast pomagać w rozwoju to nakłada kolejne daniny. Pazerność ludzka nie zna granic. Nie ma się więc co dziwić że ludzie opuszczają Krosno skoro warunki do życia są takie jak każdy widzi.